Polisolokaty sprzedawane przez Idea Bank pod lupą UOKiK

Większościowy właściciel (prawie 75% udziałów) i miliarder Leszek Czarnecki znów może mieć kłopoty. UOKiK zarzuca podmiotowi, że sprzedając polisolokaty i instrumenty strukturyzowane a szerzej lokaty, instytucja może całkowicie wyłączyć własną odpowiedzialność za udzielane informacje, i to na Kliencie spoczywa obowiązek oceny ryzyka i zysków.

Co więcej, w ocenie Urzędu klient musi samodzielnie zdobyć informacje o wysokości podatków, które będzie musiał zapłacić, gdy osiągnie zyski. Ale to nie wszystko. UOKiK: Idea Bank wypiętrza informacje o możliwym zysku, właśnie kosztem danych o ewentualnych stratach na produktach np. Open Life.

Jeśli zarzuty jakie wysuwa UOKiK się potwierdzą, to może on nakazać zaprzestanie praktyki i usunięcie jej skutków oraz nałożyć karę pieniężną do wysokości do 10 proc. obrotu osiągniętego w minionym roku.

Czym zatem jest Lokata strukturyzowana?

Lokata strukturyzowana to niebezpieczny instrument finansowy złożony z co najmniej dwóch instrumentów finansowych, które można podzielić na dwie grupy: część oszczędnościową i część inwestycyjną.

W teorii powinno być tak, że większa część kapitału lokowana jest w bezpieczne instrumenty (np. obligacje skarbowe, fundusze pieniężne). Pozostała część jest inwestowana w produkty finansowe o wysokim, teoretycznym jak się okazało po czasie przewidywanym zysku, gdzie ryzyko było olbrzymie. Klient nie zna więc na wstępie zysku z inwestycji, jak jest to powiedziane przy standardowych lokatach, np w banku.

Okazało się, że produkty takie jak Better Future, Symfonia Zysków, Zabezpiecz Przyszłość, Gemini i wiele innych przynosiły Klientom znaczne straty dochodzące nawet do 60-70% na produkcie. W momencie kiedy Klient chciał zerwać produkt Towarzystwo stosowało zakazane opłaty likwidacyjne, które znów dochodziły do 90-100%.

Po ugodzie z początku roku 2017 opłaty za przedterminowe zerwanie umowy spadły do 20-30% co i tak jest połową problemów Klientów.

 

Administracja