O wiele większym problemem w przypadku polisolokat są straty jakie generują te produkty niż same opłaty likwidacyjne. Pamiętam jak jakieś dwa lata temu zgłosiła się do nas pewna Pani z Katowic. Nie pamiętam dobrze szczegółów, ale wpłaciła ponad 150.000 a wartość jej rachunku na dzień rozwiązania wskazywała ok. 60.000. Opłaty likwidacyjne może 50%. Oczywiście udało jej się odzyskać te opłaty w pozwie indywidualnym ale o odzyskaniu strat na tamten czas nie było mowy.
Sąd Okręgowy w Warszawie V Wydział Cywilny Odwoławczy (sprawa o sygn. akt: V Ca 1951/18) stwierdził nieważność umowy ubezpieczenia na życie z UFK. Wyrok jest prawomocny!
Pierwszy w Polsce prawomocny wyrok, z wielu nieprawomocnych uznający umowę polisolokaty za nieważną wydał Sąd Okręgowy w Warszawie V Wydział Cywilny Odwoławczy (sprawa o sygn. akt: V Ca 1951/18).
Jak stwierdził sąd, nieważność poliso-lokaty wynika z dowolności sposobu ustalania wartości aktywów funduszu przez towarzystwo, która wpływa na wartość rachunku klienta, z uwagi na brak uregulowania tego zagadnienia w umowie.
Sąd Okręgowy w II instancji w całości podzielił argumenty Klienta i nie zgodził się ze stwierdzeniem Sądu Rejonowego, że wobec uregulowania w przepisach powszechnie obowiązującego prawa metodologii wyceny aktywów ubezpieczeniowych funduszy kapitałowych, nie było konieczności precyzyjnego regulowania tej kwestii w postanowieniach umowy. Zdaniem Sądu II instancji:
Powyższy wyrok nie jest pierwszym tego typu orzeczeniem wydanym w sprawach poliso-lokat. Jego waga jest jednak o tyle istotna w przypadku zapadania kolejnych, że jest to pierwsze orzeczenie prawomocne.
W sprawie V Ca 1951/18 było inaczej, towarzystwo ubezpieczeń nie zawarło z klientem ugody.